tańce tradycyjne    /    tańce niestylizowane    /    tańce w parach

siber

tańce niestylizowanemapa
Nazwy poboczne lub regionalne:

szima, fokstrot

W latach międzywojennych, dzięki upowszechnieniu radia i kina, zaczęły docierać także na wieś modne melodie i tańce towarzyskie z Europy i zza Oceanu: tango, fokstrot, shimmy i charleston. Wiele z nich pokazywanych było w popularnych polskich komediach i wodewilach produkowanych w latach 30. XX wieku. Jako „modne tańce” zaistniały na wsi pod nazwą siber, szima i fokstrot.

> Więcej
  

Sziber jest tańcem wolnym, w metrum 2/4. Tańczy się go parami, po obwodzie koła, a pary (w ujęciu zamkniętym) poruszają się wolnym krokiem suwanym, podobnym do kroków w fokstrocie. W trakcie tańca pary wykonują półobroty wokół wspólnej osi w prawo i w lewo. Półobrotom i niekiedy krokom suwanym w bok towarzyszy charakterystyczne kołysanie bioder. Ten lekko wahadłowy ruch ciała w tańcu i kroki chodu między obrotami („spacerowy” charakter tańca) są zapożyczone z fokstrota. W Sieradzkiem sibry tańczono najczęściej w stałym, wolnym tempie, bez szybkich obrotów, ale z charakterystycznym gestem uginania nóg w kolanie w trakcie półobrotów i wychylaniem ciała na boki. Siber u Lasowiaków z Podkarpacia tańczony był w tempie umiarkowanym i składał się z dwóch części. W pierwszej tancerze poruszali się po okręgu bez obrotów, z typowym dla fokstrota przesuwaniem się pary prostymi krokami do przodu. W drugiej części tańca, po krokach suwanych, tancerze wykonują obroty w parze, w prawo, niekiedy akcentując przytupami na koniec frazy.

Pochodzenie nazwy siber (sziber) jest do dziś niejasne, najprawdopodobniej jest to bardzo mocne przekształcenie oryginalnego słowa shimmy. Był tańcem popularnym na Biskupiźnie, w Sieradzkim i na Podkarpaciu. Wymienia go m.in. (choć nie opisuje) Jan Bzdęga w Biskupianach, wydanych w 1936 r. W innych regionach Wielkopolski, poza nazwą siber, używano też nazwy smykany, rzadziej suwany.

Na Podkarpaciu używano też nazwy szimy, co bez wątpienia odnosi się do popularnego w latach międzywojennych amerykańskiego tańca shimmy. Był on szybszy od fokstrota, z charakterystycznym szybkim poruszaniem ramionami do przodu i do tyłu, przy nieruchomym korpusie. Ten efekt był częściej wykorzystywany w shimmy tańczonym indywidualnie, jako popis podczas jazzowych koncertów, szybko też zagościł w amerykańskich filmach. W wiejskich szimach brak charakterystycznego dla pierwowzoru ruchu ramion. Trudno dziś dociec, dlaczego nazwa ta przyjęła się, np. w Rzeszowskiem, w odniesieniu do tańca, który raczej wzorował się na fokstrocie. Może po prostu była, podobnie jak fokstrot, synonimem „modnych tańców”.

 

Bzdęga, Jan z Domachowa. Biskupianie. Poznań-Kościan: Związek Teatrów Ludowych, 1936.

Bobrowska, Mirosława; Linette, Bogusław; Budzik, Kazimierz. Wielkopolski folklor taneczny. Poznań: Wojewódzka Biblioteka Publiczna i Centrum Animacji Kultury, 2005.

Haszczak, Alicja. Tańce rzeszowskie. Rzeszów: Zespół Pieśni i Tańca „Połoniny”, 2012.